piątek, 12 sierpnia 2016

Każdy kolejny dzień

Następny dzień 
Ola 
Gdy tylko wstałam, ubrałam się, uczesałam i pojechałam jak najszybciej do szpitala. Nic nie pisali, więc operacja pewnie jeszcze trwa. Wbiegłam do szpitala i odrazu pobiegłam pod salę operacyjną. Po drodze jednak zatrzymał mnie Krzysiek i zaprowadził pod pewną salę. Zobaczyłam tam Jacka. Delikatnie się uśmiechnęłam i położyłam ręce na szybie. Wiedziałam, że już wszystko musi być dobrze. W myślach cały czas powtarzałam "Będzie dobrze. Będzie dobrze."
-Możesz do niego wejść -usłyszałam głos mojego ojca. Nie trzeba było mi powtarzać dwa razy. Nie zastanawiając się długo weszłam na jego salę. Przysnęłam krzesło bliżej łóżka i siadłam nim, łapiąc Jacka za rękę. Widok go podłączonego do wielu różnych kabelków było okropny. Zaczęłam go niego mówić, ale po kilku minutach mówienia poczułam ucisk na ręce. Szybko zawołałam lekarza. Lekarz przyszedł i kazał mi opuścić salę. Zauważyłam jak Jacek pomału otwiera oczy. Zauważyłam lekarza jak wychodzi z jego sali. Podszedłam do lekarza.
-Panie doktorze co z nim? -zapytałam odrazu.
-A pani jest z rodziny pana Nowaka? 
-Jestem jego dziewczyną.
-Nie powinienem mówić ale powiem. Stan pana Nowaka jest stabilny. Niedługo powinien wyjść do domu. Będzie musiał dużo odpoczywać. I trochę spaceru też mu nie zaszkodzi.
-Dopilnuje tego. Można do niego wejść? 
-Tak. Proszę 
-Dziękuję -odrazy po zamknięciu drzwi podbiegłam do Jacka.
-Ola..... -powiedział Jacek słabym głosem. Chciał dokończyć ale mu przerwałam.
-Ciii....nie przemeczaj się. 
-Ola. Kocham cię.-powiedział Jacek a ja się do niego lekko uśmiechnęłam.
-Ja ciebie też-powiedzialam to tak samo jak wtedy gdy został postrzelony, tylko teraz namiętnie sie pocałowaliśmy. 
-Jak się czujesz? 
-Lepiej jak ty tu jesteś.
-Jacuś, ja mówię na poważnie.
-Ja też.-zaśmiał się -  A tak naprawdę to jest mi trochę ciężko ale sobie z tym poradzę.
-Dziękuję ci -powiedziałam i się do niego przytuliłam.
-Za co? -chyba nie bardzo zrozumiał o co mi chodzi.
-Za wszystko. A przede wszystkim za to, że uratowałeś mi życie.
-Oj przestań. Przecież cię kocham i zrobię dla ciebie wszystko.
-Ja ciebie też kocham. Teraz się tobą zajmę.
-Mam nadzieję-zachichotał.
-Ej -udałam obrażoną. Jednak na niego nie było można się długo gniewać. Wiedział jak poprawić mi humor. Pocałował mnie.
Siedziałam u Jacka już kilka godzin. Nagle na jego salę wszedli jego rodzice, których zawiadomił mój ojciec
-Jacek. Synku, nic ci nie jest? 
-Nie spokojnie mamo. Nic mi nie jest.
-To dobrze.
-Mamo, tato. Poznajcie. To jest Ola Wysocka, moja dziewczyna -Jacek zwrócil się do swoich rodziców- A ty Olu poznaj to moi rodzice -tym razem zwrócił się do mnie.
-Dzień dobry -powiedziałam trochę zestresowana.
-Dzień dobry- odpowiedzieli jego rodzice. Po czym jego mama dodała.
-Nie ma co się stresować -ja się lekko uśmiechnęłam.
Po godzinie rodzice Jacka wyszli. My zaczęliśmy rozmawiać. Około 20 postanowiłam pójść do domu.
-Kochanie, ja już będę się zbierać.
-Dobrze. Tylko skarbie...uważaj na siebie.
-Nie martw się. Będzie dobrze. 
-Przyjdziesz jutro.
-No pewnie, że tak.
-Kocham cię.
-Wiem, wiem. Słyszałam to dosłownie kilka minut temu.
-I będę powtarzać to cały czas. Kocham.. 
-Ja ciebie też kocham.
-Dobra leć już. I uważaj na siebie. 
-Wiem. Pa kotku. 
-Pa. 
Pocalowaliśmy się bardzo namiętnie na pożegnanie i ruszyłam w stronę drzwi. Stanęłam w drzwiach i szepnelam ciche "kocham cię ".
Po dwudziestu minutach byłam w domu. Po przekroczeniu progu poszlam do kuchni zrobić sobie kolację. Po  pięciu minutach była gotowa. Zjadłam ze smakiem i swoje kroki skierwowalam w stronę łazienki. Po tym położyłam się na łóżku, ale nie mogłam zasnąć. Myślami ciągle byłam przy Jacku. Z jednej strony się cieszyłam, że Jacek wraca do zdrowia. A z drugiej było mi szkoda, że przez najbliższe 2 miesiące nie będę z nim pracować. Po długich przemyśleniach zasnęłam.


Witam!
Te opowiadanie wstawiłam z okazji urodzin Patrycji. Patison jeszcze raz. Sto lat i abyś jak najdłużej prowadziła bloga. ❤❤🌹🌹🎁🎁🎂🎂
Kolejne opowiadanie napisane.
Jak myślicie czy teraz wszystko będzie dobrze i Ola i Jacek będę już szczęśliwi? 
A tak pozatym kto nie może doczekać się 5 sezonu naszego serialu?  Ja  bardzo na niego czekam. A szczególnie na wątek jak scenarzyści pokarzą jak między Ola a Jackiem coś na nowo zaczyna iskrzec. 
Pozdrawiam i życzę miłej końcówki wakacji 
Aleksandra 

9 komentarzy:

  1. Wow. Idealne jak cały blog. Masz talent. Zastanawiałam się kiedyś nad kariera pisarza? Hi hi. Ale teraz na poważnie. Świetnie opowiadanie. Czekam z niecierpliwością na next bo nie mam pojęcia co chcesz zrobić

    Graveyard apparition

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam nad zawodzie policjantki lub fryzjera. Jednak wiem że fryzjer to moja pasja a nad zawodem pisarza jeszcze się nie zastanawialam. DDziękuję za mily komentarz. Następne opowiadanie prawdopodobnie jutro a jak coś nie wyjdzie to w niedziele.
      Pozdrawiam cieplutko Aleksandra

      Usuń
  2. Ja ci zaraz dam Patison, haha <3 Ale tak na poważnie to świetne opowiadanie.
    Co do pytań to:
    -Mam nadzieję, że będą SZCZĘŚLIWI
    -Oczywiście, że ja nie mogę się doczekać nowego sezonu. Powoli zaczynam wariować. Z jednej strony fajnie bo będzie nasz ulubiony serial, a z drugiej zacznie się szkoła i znowu mnóstwo nauki, ah to już 2 liceum
    Ja też najbardziej czekam na wątek Oli i Jacka <3
    I na koniec mojego jakże długiego przemówienia, jeszcze raz dziękuje za życzenia i opowiadanie. Jesteś kochana <3 Bloga mam nadzieję, że będę długo prowadzić tylko wstawianie opowiadań może być nieregularne jak zacznie się szkoła :( Powróci system codziennych kartkówek i sprawdzianów. Dobra kończę, nie zanudzam. ;)
    Również życzę miłej końcówki wakacji
    Pozdrawiam
    Pati
    PS. Jeszcze raz dziękuje (wiesz za co) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorry miało być Pati.
      Jesteś pewna za będą szczęśliwi. Okaże się to w kolejnych opowiadaniach. Po twojej miniaturce mogę zrobić ci nazłość. Hihi.
      Bardzo dziękuję za komentarz i czekam na opowiadanie na twoim blogu.
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  3. I o to mi chodzi. Pozytywnie walnieci dobrze nastawieni mają byç szczęśliwymi
    posiadaczmi swojego źycia. I happy

    Fear of the dark

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego akurat MAJĄ być szczęśliwi? Może tak nie będzie. Przekonarz się
      Pozdrawiam i czekam na opowiadanie na twoim blogu

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. Super opowiadanie, jak każde inne.
    Pozdrawiam.
    S.t.o.

    OdpowiedzUsuń