wtorek, 2 sierpnia 2016

Miłość ślepa nie jest

Postanowiłam napisać miniaturkę. Dlaczego? Sama nie wiem. Taki przepływ weny. Zapraszam!!



Ona - pracuje w policji. Ma stopień starszej posterunkowej. Jej partnerem z patrolu jest Mikołaj Białach. Jest miła, wrażliwa, piękna, stanowcza i bardzo lubiana na komendzie. Jednak nie może zaznać szczęście w miłości. Nazywa się Aleksandra Wysocka.
On- również pracuje w policji. Ma stopień starszego aspiranta. Miły, zabawny, kochający, troskliwy i przystojny. Nazywa się Jacek Nowak.

Ona i on co tu dużo mówić. Byli wspaniałą parą, jednak pewnego jesiennego dnia to się zmieniło. Poznajcie historię dwójki policjantów.



-Część piękna -powiedział Jacek wchodząc do pokoju prewencyjnego.
-Hej.
-Co tak bez romantyzmu? -powiedział a ona cmokneła jego policzek -No w tym to za grosz romantyzmu nie było.
-A ty za to jak zawsze jesteś romantyczny.
-A bo mam dla ciebie małą niespodziankę.
-Niespodziankę?
-Tak. Co ty na to żeby wieczorem pójść na piknik nad Odre?
-To dobrze sie składa bo muszę z tobą pogadać.
-Coś się stało?
-Nie po prostu chce z tobą pogadać.
-Ok. Ale napewno wszystko jest ok?
-Tak nie martw się. Ja lecę na patrol. Pa-Ola na pożegnanie cmoknela jego policzek i poszła do radiowozu.
Ola 
Musiałam pogadać z Jackiem bo była to pilna sprawa. Na patrolu cały czas czułam się nie dobrze. Mdlilo mnie i bolał mnie brzuch. Nie chciałam nikomu o tym mówić bo każdy by sie martwił a ja tego nie chce. Po patrolu udałam się do domu i przyszykowalam się na piknik, o 18 przyszedł Jacek. Poszliśmy nad Odre. Piliśmy wino, jedliśmy owoce, aż wkoncu Jacus zadał pytanie.
-To o czym chciałaś pogadać.
-Posłuchaj bo... Ja potrzebuje trochę czasu - zauważyłam że prawie się rozpłakał. Nie mogłam na razie powiedzieć mu całej prawdy. To było dla mnie strasznie trudne i musiałam narazie sama się z tym oswoić. Wiem, że może mi tego później nie wybaczyć, że nie powiedziałam mu odrazu ale nie mogę. Po chwili na jego ustach pojawił się sztuczny uśmiech.
-To chyba teraz powinnaś chyba siw mnie o coś spytac.
-Co takiego?
-No chyba czy zostaniemy przyjaciółmi -gdy to powiedział zauważyłam jak wypił wszystko co miał w kieliszku do dna.
-Fajnie by było gdybyśmy byli...-powiedziałam ale nie patrzyłam mu w oczy, po prostu nie umiałam. Niedługo po tym piknik się skończy. Jacek odprowadzil mnie do domu i poszedł w swoją stronę. Ja gdy tylko weszłam do domu zucilam się na łóżko i zaczęłam płakac. Nie umiałam przyjąć do wiadomości, że właśnie straciłam Jacka. Ale nie umiała bym spojrzeć mu w oczy. Okłamałam go a wiem, że on powinien o tym wiedzieć.
Kilka miesięcy później 
Właśnie miesiąc temu dowiedziałam sie ,że mój ojciec nie żyje.  On jedyny wiedział o mojej tajemnicy. Dzisiaj postanowiłam pójść do domu mojego ojca. Gdy weszłam zaczęłam szukać ale sama nie wiem czego. W pewnym momencie ujrzałam jakąś koperte. Na kopercie było imię i nazwisko Jacka. Zabrałam to i poszłam do swojego domu. Nie mogłam pogodzić się z tym, że straciłam cztery ważne mi osoby. Wiedziałam, że muszę ten list dać Jackowi choć ciężko będzie mi patrzeć w jego oczy ale sprubuje wytrzymać te kilka minut. Następnego dnia w czasie przerwy poszłam do Jacka.
-Część -powiedziałam swojo, odkąd z nimzzerwałam nie umówiliśmy rozmawiać za tematy prywatne. Ale dzisiaj musiałam.
-Część. Przynioslas jakieś papiery?
-Nie. Mam dla ciebie list.
-Jaki list?
-Nie wiem. Znalazłam go u ojca w domu. Na kopercie jest napisane twoje imię i nazwisko, więc ci ją przyniosłam.
-Dziękuję.
-Nie ma za co.
-A ty jak się wogole czujesz po tym wszystkim?
-Jakoś muszę
-Sorry, że zapytałem. Wiesz, że na mnie zawsze możesz liczyć.
-Wiem. Ja już będę lecieć. Pa
-Pa.
Wyszłam z jego pokoju. Pierwszy raz od naszego rozstania tak rozmawialiśmy. Ale cieszyłam się z tego.
Jacek 
Gdy tylko Ola wyszła otworzyłem list. Jego treść brzmiała nastepujaco. 
Jacku 
Wiem, że nie jesteś już z moją córką ale wiem, że los was jeszcze połączy. Ola nie zerwałam z tobą bo cię nie kochała. Bardzo cię kochała ale to wszynnielco przeszła nie dawało jej spokoju. Oczywiście mówiłem jej, że powinna z tobą porozmawiać ale ona za każdym razem mówiła, że powie tobie jak się oswoi z tą myślą. I ty i ja wiemy, że Ola nigdy ci tego nie powie dlatego ja to zrobię. Otóż Ola była.... w ciąży z tobą i poroniła. Wiem, że możesz mieć jej to zazle, że ci nie powiedziała ale musisz zrozumieć też ją. Miała zostać matką. Ola bardzo to przeżywa. Wiem, że teraz gdy przeczytałeś ten list możesz być w szoku i możesz być na Ole zły. Ale moja prozba jest taka, żebyś mimo tego, że się poklucicie, co jest pewne, byli razem. Wiem, że napoczatku nie byłem za to rym związkiem to cieszylem się, że moja córka znalazła sobie takiego odpowiedzialnego chłopaka. To by było na tyle. Życzę wam powodzenia 
           Wojciech 
PS.  Opiekuje się moja córka i zrób tak żeby była szczęśliwa i bezpieczna.
Gdy przeczytałem ten list spłynyęła mi mała łezka z oka. Miałem być tatą. Byłem zły na Ole. Niewiele myśląc wyszedłem z swojego pokoju.
Ola 
Siedziałam z Mikołajem w pokoju gdy nagle wpadł tam dyżurny. Odrazu na mnie naskoczył.
-Możesz mi ku..wa powiedziac co to jest.
-Ale co?
-To może ja was zostanie samych.-Mikołaj wyszedł a Jacek zaczął prowadzić dyskusję.
-Byłaś w ciąży. To było również moje dziecko. Czemu mi nie powiedziałaś?
-Myślisz, że dla mnie to było łatwe. To również było moje dziecko.Musiałam to wszystko sobie przemyśle. Potrzebowałam trochę czasu na oswojenie się z tym, że mogłam byc matką ale nie jestem.
-To dlatego ze mną zerwałaś tak?
-Tak nie umiałam patrzeć tobie w oczy. Czułam się z tym źle, że cię okłamuje  ale z każdą próbą powiedzenia ci o tym tchorzylam.
-Mogłaś mi powiedzieć odrazu. Przecież pomógł bym ci. Wiesz o tym.
-Wiem i cię przepraszam -moje oczy były całe w łzach. Blondyn do mnie podszedł, kucnal przedemna i wytarł moje łzy.
-Spokojnie. Przejdziemy przez to. Razem
-Dziękuję ci. Kocham cię.
-Ja ciebie też.-blondyn złożył na moich ustach namiętny pocałunek. Tak mi go brakowało.
-Bardzo mi ciebie brakowało przez ten czas
-Mi ciebie też. Ale musisz mi obiecać, że nigdy mnie nie okłamiesz.
-Dobrze. Obiecuję.
Mocno się w niego wysiliłam. W tym momencie do pokoju wszedł Mikolaj. Odrwaliśmy sie od ciebie.
-Spokojnie nue przesskadzajcie sobie. Mloda czekam w razdiowozie
 Milego gruchania golabeczki
-Hahaha bardzo smieszne
-Dobra ja lece- zaraz potem Bialach wyszedl.
-Skarbie, ja tez bede juz leciec. Widzmy sie wieczorem. Kocham cie.
-Ja ciebie tez - blondyn mnie pocalowal. I mial isc ale nie poszed tylko patrzyl mi w oczy.
-Jacus musze isc ba sluzbe.
-Oj stesknilem sie co na to poradze.
-Ale ja naprawde musze isc.
-Dobrze to do wieczora.
-Do wieczora
Blondyn wyszedl a ja sie cieszylam ze to tak sie skonczylo. Po sluzbie spotkalismy sie u mnie gdzie milo spedzilismy noc.
Kilka miesiecy pozniej
Jestesmy z Jacusiem zareczeni. Niedlugo bede pania Nowak i zostane matka. Tak,jestem w trzecim miesiacu ciaz. Boje sie jakis komplikacji ale jest przy mnie ten jedyny i mniw wspiera.
Dwa lata pozniej
Jackiem i Patrycja, nasza córeczką,jestejsmy szczesliwa rodzina. Mieszkamy na przedmiesciach Wroclawia i oczelujemy na nardzodziny naszego synka Adasia. Wkoncu jestem szczesliwa.

7 komentarzy:

  1. Wow jestem w szoku. Od czego by tu zacząć... To tak po pierwsze miniaturka ogólnie śliczna. Po drugie tak się ucieszyłam że córeczka nazywa się Patrycja. Po trzecie bardzo fajny pomysł z tym listem od Wysockiego. Jak ja bym chciała żeby było tak w serialu. Ahhh rozmarzyłam się. Ale wracając do miniaturki: naprawdę piękna, jestem pod ogromnym wrażeniem. Życzę więcej takich przypływów weny co za tym idzie więcej takich miniaturek.
    PS. To imię Patrycja to chyba nie przez przypadek takie dałaś?
    Pozdrawiam 👏👏👍👍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje. Tez bym chciala zeby tak bylo w serialu. Albo zeby Jacek uratowl Ole przed strzalem, tak jak pisalismy na fb. A imie Patrycja to nie przypadek. Chcialam dac Madzia i Przemek ale postanowilam dac Patrycja i Adas poniweaz w jednej miniaturce mialam juz dane Madzia i Przemek
      Pozdrawiam Aleksandra

      Usuń
    2. No fajnie by było jak by tak zrobili w serialu. I jak ja mam się teraz na chemii skupić jak tu taka fajna miniaturka przywołała do mnie mnóstwo wspomnień? Rozmarzyłam się i bujam w obłokach zamiast myśleć jakie wiązanie i ile moli będzie w danych związkach.

      Usuń
    3. No fajnie by bylo. Mizesz uczyc sie uczyc na tych dwoja muedzy nimi widac chemie.
      Aleksandra

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Pięknq. Ja się porczlam z Anią.
    Mam nadzieje że więcej będzie takich miniaturek. A i coraz lepiej piszesz.
    Dlaczego? Ma początku widać było że nie byłaś pewna czy to dobrzeżach czy źle że to umieściłam w tym momencie a yo a tamto. Było to widać. A teraz 100%opowiadania. Perfekt. Widać bez stresu czy się spodoba czy nie. Idealnie. To jest talent. A jak połączą niby Olę i mikołaja To pisz innego bloga. A i mojim zdaniem to pieprzona poltka która rozpieprzona została.
    Fear of the dark

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za kom. Masx racje nie bylam do konca pewna czy dobrze robie zakladajac tego bloga. Ale dla naszej pary wszystko. Bloga nie bede zawieszac bo to co przeczytalam to nie prawda jak juz to Ola bedzie z Jackiem
      Aleksandra

      Usuń