(...)
Po śniadaniu Jacek zaproponował spacer po parku. Nie było mowy o odmówiemiu. Ubralismy się i wyszliśmy na spacer. Chodziliśmy już ponad godzinę. Usiedlismy sobie na ławce. Opalam się o Jacka klatkę piersiową. Było to takie fajne uczucie gdy wiedziałeś, że masz przy sobie twoją miłość. Teraz już nie miałam żadnych wątpliwośći co do tego, że Jacek jest moja prawdziwą i jedyną miłością.
Jacek
Siedzieliśmy już z Olą dobre kilka minut. Ola ewidentnie nad czymś bardzo intensywnie myślała. Postanowiłem ją troche rozruszać i zacząłem całować jej szyję.
-Jacek. Przestań, ludzie na nas patrzą -w końcu od kilku minut usłyszałem jej głos.
-Oj tam. Tylko chciałem cię rozruszać, bo jesteś jakaś zamyślona.
-Przepraszam. Za bardzo odpłynelam do swojego świata -zaśmiała się.
-Kochanie. Cos się stało?
-Tak
-Co takiego? Ktoś ci coś zrobił? -trochę się wystraszyłem.
-Nie. Spokojnie. Po prostu cieszę się, że już niedługo będę twoją żoną.
-I będziesz tylko moja - zbizylem do niej swoje usta.
-Jestem twoją. Ale niedługo będę tylko twoja ofizjalnie.
Po tej wypowiedzi pocałowałem ja bardzo namiętnie.Potem ruszylismy w dalszą drogę.
-Wracajmy do domu. Nie możesz się aż tak bardzo przemęczać.
-Daj mi jeszcze dziesięć minut. Chce ci coś pokazać.
-No dobrze.
Wiedziałem, że jak Ola zobaczy gdzie pójdziemy to nie będzie chciała tak szybko wracać do domu. Po pięciu minutach byliśmy prawie na miejscu. Zakrylem Oli oczy i ominelismy ostatnie drzewo. Zaraz potem ujrzałem piękna polane otoczona małymi drzewkami a na środku były dwa małe jezioro w kształcie serc. Gdy tylko odkryłem Oli oczy ona odpłyneła do całkiem innego świata.
-Ola?
-Tak?
-Dlaczego nic nie mówisz?
-Podziwiam. Tu jest pięknie. Dziękuję -odwróciła się w moją stronę, rzucając mi się na szyję. Pocałowała mnie, ale ja ją pocałowałem bardziej namiętnie. Po upływie dwudziestu minut ruszylismy w drogę do domu. Po niecałych dziesięciu minutach byliśmy w domu. Już po przekroczeniu progu domu Ola zaczęła sięsdo mnie zniżać. Na początku nie wiedziałem o co jej chodzi, ale gdy zawiesiła mi ręce na szyji, zrozumiałem. Zaczęliśmy się całowałaś. Ola zaczęła powoli kierować się do tyłu pociągając za sobą mnie. Niedługo potem nie miała gdzie się przesunąć bo opierała się o ścianę. Ku mojemu zdziwieniu gdy miałem już ją podnosić Ola wyrwała się z mojego ucisku i poszła do kuchni. A ja? Stałem jak zachipnotyzowany. Po niedługim czasie ruszyłem w miejsce gdzie znajdowała się Ola. Podeszłam do niej i opatuliłem jej biodra swoimi rękoma.
-Co to miało być?
-A jak myślisz? -zawiesiła swoje ręce na mojej szyji.
-Jak ty lubisz mnie denerwować.
-Bardzo.-przybliżyła do mnie swoją twarz.
-Do grobu mnie niedługo wpedzisz.-zasnąłem się.
-Tego to nie zrobię bo cię bardzo kocham.
-Jak bardzo.
-Całym serduszkiem-powiedziala tuż przy moich ustach. A zaraz potem delikatnie i krótko mnie pocałowała.
-Ja ciebie też. Bardzo, bardzo mocno kocham.
-Wiem.-powiedziała i odwróciła się z zaczęła coś przyrzadzac. -Ty sobie siadaj a ja przygotuje coś na szybko.
-Nie mam ochoty na żaden posiłek. Mam ochotę na ciebie.
-To zobaczymy. Jak bedziesz grzeczny to może, może.
Zaśmiała się i powróciła do wcześniej wykonywanej pracy. Ja poszedłem do salonu. Po dziesięciu minutach przyszła tam także Ola z talerzem kanapek. Usiadła koło mnie. Przytuliłem ja do siebie. Około 22 pisaliśmy spać. Ola jak zawsze zasnęła wtulona w mnie. Ja jednak przez pewien czas niemoglem zasnąć bo cały czas patrzyłem na Ole. Po pewnym czasie udało mnie się zasnąć.
W nocy obudziło mnie wstawanie Oli. Chyba rozbolał ją brzuch. Poszła do kuchni. Po dwóch minutach wróciła. Gdy wchodziła do łóżka lekko się do mnie uśmiechnęła i położyła z powrotem. Około 2 w nocy Ola jeszcze nie spała, choć minęło już ponad pół godziny jak się obudziła
Nie mogłem zmarnować takiej okazji..
C.D.N
Witam!!!
Przybywam z kolejnym opowiadaniem. Może jest takie trochę bez sensowne ale teraz mogą chyba takie być bo nie mam weny
Podoba się??
Pozdrawiam Aleksandra
PS. Nie wiem kiedy będzie kolejne opowiadanie ale może być nawet za tydzień w niedziele
Sztosik opowiadanko.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.
Księżniczka. ♥
Dziękuję
UsuńAleksandra
Jak możesz mówić że to bez sensu. To jest EKSTRA. Ale coś się dzieje z Olą... Ja to widzę gołym okiem. Ty przedemna niw ukryjesz. Ja Cię dobrze znam. Pewnie zaraz pojawi sie ta Gówna.
OdpowiedzUsuńAlbo Olą jest w ciąży.? Przed dema nic ą nic nie ukryjesz:)
No dowiesz się w kolejnym opowiadaniu które pojawi siw za tydzień w niedziele
UsuńPozdrawiam i czekam na opowiadanie u cb
No dowiesz się w kolejnym opowiadaniu które pojawi siw za tydzień w niedziele
UsuńPozdrawiam i czekam na opowiadanie u cb
Graveyard apparition chce już!!!
UsuńPomoże :)
Niestety brak weny:-(:-(
UsuńNiestety brak weny:-(:-(
UsuńSuper opowiadanie, jak każde inne twoje opowiadania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny, świetnej pogody i bezpiecznych wakacji.
S.t.o.
Dziękuję za miły komentarz i czekam na pierwsze opowiadanie 5 seri ba twoim blogu
UsuńPozdrawiam Aleksandra