piątek, 19 sierpnia 2016

Wspaniała wiadomość

(...)
Po niecałych dwudziestu minutach zakochani dotarli na miejsce. Rozłożyli koc, wyjęli z koszyka coś do jedzenia i oparli się o drzewo. Jacek objął swoją narzyczona. Ta natomiast się w niego mocno wtuliła.  Siedzieli kilka minut w ciszy. W końcu Ola zabrała głos, musiał mu przekazać ważną informację.
-Skarbie.... -zaczęła nie pewnie.
-Tak słoneczko?
-Bo mam ci do przekazania ważną wiadomość.
-Słucham cie -spojrzał w jej stronę.
-Bo ja....ja -nie mogła się wysłowić.
-Coś się stało?
-Ja jestem w ciąży.-spojrzała w jego stronę, oczekując jego reakcji. Bała się, że może nie chce tego dziecka. Ku jej wielkiej uldze, uśmiechnął się szeroko.
-Naprawdę?
-Tak.
-To wspaniale.-dosłownie rzucił się na nią z gorącymi pocałunkami. Po kilku długich minutach oderwali się od siebie. Jacka ręka odrazu powędrowala na brzuch jego narzyczonej.
-Kocham cię... Przepraszam, was kocham.
-Ja ciebie też.
Ich szczęścia nie dało się opisać. Będą mieli dziecko a przedewszystkim siebie.
-To teraz pozostaje tylko kwestia wybrania daty ślubu.
-A wiesz, że o tym myślałam. Co byś powiedział, żeby było to 27 sierpnia? Pamietasz co się wtedy wydarzyło?
-Jak mógłbym zapomnieć kochanie. Nasz pierwszy pocałunek.
-Jak miło to od ciebie słyszeć.
Po niecałej godzinie zaczeli kierować się do domu. Pół godziny później byli w domu. Ich dalszą częścią rozmowy był temat "dziecko".
-A wiesz kochanie, że niedługo będę gruba.
-Wiem. I dlatego chce się tobą nacieszyć  zanim będziesz  wyglądać jak słoń.
-Wiesz co?  Nie odzywaj się do mnie.-udała obrażoną.
-Ej kochanie. Nie gniewaj się.
-Teraz kochanie. A wcześniej słoń.-udała się w stronę sypialni. Jednak Jacek ja zatrzymał.
-Gniewasz się? -zrobił oczka psiaka.
-Jak mogę się gniewać na takiego słodziaka.-pocałowała go w usta. Kierowali się wolniutk w stronę sypialni. Po niecałej minucie leżeli już w łóżku. Ich ubrania leżały gdzieś w koncie. Nie obchodziło ich już to. Teraz liczyli się tylko oni. Stali się jednością (..)
Na koniec Jacek delikatnie pocałował ją w usta i pogladzil po policzku. Zasnęli wtuleni w siebie.

5 komentarzy:

  1. Super opowiadanie co prawda przeczytałam je już dużo wcześniej, ale mi padł Internet i nie mogłam napisać już tego komentarza. Teraz tylko pozostało czekać na wiadomość o płci dziecka albo dzieci.
    Pozdrawiam.
    S.t.o. - Ciocia Natalia

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne opowiadanie :)
    pozdrawiam Wiktoria Rudaa

    OdpowiedzUsuń