sobota, 3 września 2016

Dzisiejszy dzień Ola i Jacek mieli spędzić osobno. Otóż dziś był wieczór kawalerski i wieczór panieński młodych. Właśnie się przygotowywali na wieczór. Gdy Jacek zakładał koszule, Ola zaczęła rozmowę.
-Lepiej  się wyszalej -zaśmiała się.
-Tak? A to dlaczego?
-No za nim żona weźmie cię pod pantofel.
-Aha rozumiem.
-Tylko żadnych panienek.
-No sama mówiłaś, że mam się wyszaleć. -podszedł do niej i objął ją w pasie.
-Ej!
-No przecież żartuje -musnal jej usta.
-To dobrze.-pocałowali się.- Ja też idę się już ubierać.-wydostala się z jego objęć i poszła do łazienki. Wzięła szybki prysznic i nałożyła na siebie śliczna białą sukienkę z kwiatami. Do tego czarne szpilki. Gdy robiła sobie makijaż  w progu sypialni stanął Jacek i patrzył na swoją narzyczona.
-Dla mnie się tak nie ubierasz.-pozalil się.
-Bo na takie cos trzeba sobie zasłużyć.
-To niby czym te twoje koleżanki sobie na to zasłużyły?
-Tym, że są moimi koleżankami
-Mam nadzieję, że nie będzie żadnych jakiś chłopaków.
-Nie wiem co dziewczyny wymyśliły.
-No to co? Pora się zbierać nie?
-Tak
-Kochanie, mam do ciebie prośbę
-No słucham cie kotku
-Uważaj na nasze maleństwo, dobrze?
-Nie martw się.
-No jakoś nie potrafię się o ciebie nie martwić.
-Dobra, dobra ty już mi tak nie słodź.
-No to już nie można nic powiedzieć swojej narzyczonej?
-Dobra mów co chcesz -przyjrzała mu się i stanęła koło łóżka
-Buziaka od ciebie -podszedł do niej. Niedługo potem ich usta zlaczyly się w dziki taniec. Opadli na łóżko. Chwile uniesienia przerwał dzwonek do drzwi. Jacek tylko westchnal i poszedł otworzyć. Za drzwiami zobaczył Mikołaja.
-Cześć brachu. Idziemy?
-Cześć. Tak, idziemy. Tylko poczekaj chwilę.
Blondyn podszedl do stojacej nieopodal Oli i namiętnie się pocałowali.
-Kocham cię
-Ja ciebie też.
-Uważaj na siebie.
-Wiem, wiem. A teraz leć bo Mikołaj czeka.
-Dobra lecę. Pa.
-Pa-jeszcze raz się pocałowali a potem Jacek wyszedł z Mikołajem.
Ola spojrzała na zegarek, miała jeszcze sporo czasu. Usiadła na kanapie i zaczęła rozmyślać co teraz dzieje się z jej życiem. Kiedys myślała, że ślub w jej życiu nigdy nie nastąpi a teraz? Wychodzi za mąż juz za dwa dni. W jej życiu zawsze było pod górkę. Ale czy teraz, czy teraz gdy ma już przy sobie tego jedynego, którego bardziej kocha, i dziecko, które ma z nim.....bedzie wszystko dobrze? Tego się obawiała. Obawiała się tego, że może to jest sen, z którego niedługo się obudzi. Nie chciała go kolejny raz stracić. Nie chciała kolejny raz cierpieć....tak cierpiała bardzo gdy zerwała z Jackiem. Nie pokazywała tego... Jednak....jednak gdy za każdym razem wchodziła z Mikołajem do jego gabinetu miała ochotę rzucić mu sie na szyję i już nigdy nie puścić. W pracy udawała twardzielke a co się z nią działo gdy wchodziła do jej czterach ścian? Popadła w nałóg. W nałóg płaczu. Tak, całe wieczory spędzała na płaczu i oglądaniu ich wspólnych zdjęć. Jednak teraz......teraz ma szansę na szczęście. I nie może tego zmarnować. Musi zrobić wszystko żeby ich małżeństwo była szczęśliwe i żeby nigdy nic ich nie rodziło. Kochała go całym sercem i miała nadzieje, że.....
Jej myśli przerwał dzwonek do drzwi. Poszła otworzyć. Zobaczyła Monike. Niedługo później balowaly w klubie. Ola z racji tego, że była w ciąży nie piła alkoholu. Około 3 w nocy impreza się skończyła, dziewczyny odwiozly Aleksandre do jej mieszkania i wróciły do swoich. W domu zdjęła szpilki i udała się do łazienki. Następnie swoje kroki skierowała do sypialni, tam zobaczyła słodko śpiącego Jacka. Położyła się koło niego i gdy lekko pocałowała jego usta, ten się obudził. Nim minęło pięć minut byli już całkiem nadzy. Niewiadomo kiedy, zasnęli. Rano obudzili się zrobili śniadanie, potem poszli oglądać TV. Około 19 się pożegnali. Ola miała te noc spędzić u Emilki. Te jedną nic przed ślubem miało spędzić osobno.





11 komentarzy:

  1. Siemanko!
    Sztossik opowiadanie z resztą jak zawsze. :D
    Pozdrawiam.
    Księżniczka. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Opowiadanie świetne.
    W końcu mogłam je przeczytać spokojnie. Mam jednak nadzieję, że ty czegoś nie kombinujesz?
    Pozdrawiam.
    S.t.o.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nic nie kombinuje. Bo jutro nastąpi rozpoczęcie nowej serii

      Usuń
  3. Opowiadanie super jak zawsze
    Czekam na nową serię

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja cie kocham!!!
    Ty to mnie mam nadzieje też.
    Ale Ten ślub ma wyjść dobrze zarówno jak ciąża!!! No bo już nie będę taka miła.
    Graveyard apparition

    OdpowiedzUsuń
  5. Exstra, super, świetne no nie wiem jak to jeszcze określić :)
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń