OLA
Obudziłam się w swojej sypialn. Byłam przywiązana do lozka, chciałam powiadomić Jacka ale nie miałam jak. Po moich policzkach spłynęły lzy, a z wargi pociekała krew. W pewnym momencie do pokoju wszedł jakiś facet a z tyłu za nim karolima. Z początku nie poznałam tego faceta ale potem się przeraziłam.
-Szymon? ?
-No to teraz się zabawimy. Mnie się tak nie zostawia.
-Myslisz, że byłabym z tobą po tym jak się dowiedziałam że handlujesz narkotykami? !?!?
Już więcej nic nie mogłam zrobić bo zakleił mi usta taśmą. Miałam nadzieję, że Jacek mnie uratuje.
JACEK
Gdy wróciłem do domu miałem jakieś dziwne przeczucie, ze Oli coś się dzieje. Postanowiłem do niej zadzei. Nie odbierala, zacząłem się niepok. Nie zdarzyło jej się nigdy żeby nie odebrala odemnie telefonu. Ubrałem się i wyszedłem z mieszkania kierując się w stronę domu oli. Gdy byłem już koło drzwi pociągnąłem za klamke, drzwi były otwarte. Ani w kuchni ani w salonie nie znalazłem oli, w łazience też jej nie bylo. Wszedłem do sypialni. Zobaczyłem tam Olę a na niej jakiegoś faceta. Czułem się winny temu wszystkiemu, mogłem z nią zostać a ja poszedłem i ja zostawiłem, sama. Chciałem już do niej podejść i jej pomóc ale poczułem uderzenie i zemdlalem.
NARRATOR
Ola i Jacek byli nie przytomni. Obaj chcieli pomóc drugiej osobie ale nie mieli jak. Byli bezbronni. Karolina i Szymon nie mieli dla nich litosci. Cały czas ich bili i wstrzykiwanie jakieś substancje z reke. Po pewnym czasie porywacze wyszli a Ola i Jacek uwolnili sie z węzłów i powoli wyszli z sypialn. W salonie Jacek poczuł ból w okolicy serca.
niedziela, 16 października 2016
sobota, 15 października 2016
Rozdział 7
JACEK
Bałem się o Olę. Nie wiedziałem co Karolina może jej zrobić jak się dowie, że Ola jest ze mną. Postanowiłem pójść do niej i z nią pogadac. Wszedłem do pokoju patrolu 05, była tam karolina. Gdy mnie zobaczyła podbiegła do mnie i się prxytulila. Szybko ją od siebie odciagnelem.
-Coś się stało kochanie ?
-Po pierwsze nie mów tak do mnie a po drugie tak, stało sie.
-Co?
- Musimy się rozstać.
-Ale..ale jak to ?!
-My nie pasujemy do siebie.
-Nie pasujemy. Lepiej powiedz, że to ta twoja przyjaciółeczka do tego namowila.
- Ola nie ma nic z tym wspólnego. Po za tym nie chce z tobą gadac. Na razie.
Wyszedłem z pokoju i poszedłem do siebie. Cieszyłem sie, że mam to za soba. Jednak teraz coraz bardziej zacząłem się o Olę bać. Do końca służby zostało dwadzieścia minut, jakoś to chyba wytrzynam. Jednak postanowiłem zadzwonić do Oli i się upewnić, czy nic jej nie jest. Odebrała po pierwszym sygnale.
-Cześć Jacuś coś się stało?
-Hej skarbie. Chciałem się tylko dowiedzieć czy nic ci nie jest.
-A dlaczego ma mi coś być?
-No wiesz...Gadalem z Karolina i jest trochę zła i uwaza, że to twoja wina. Martwię sie.
-Kochanie, nie masz o co a tak po za tym to za około godziny się widzimy więc sam sprawdzisz.
-No dobrze, uważaj na siebie. Pa
-Pa
Poczułem ulgę gdy odebrala. Postanowiłem juz iść się przebrać. Po upływie siedmiu minut wyszedłem z komendy i czym prędzej udałem się do oli. Gdy zapukałem od razu mi otworzyła. Pocałowałem ja na powitanie. Zaczęliśmy rozmawo. Z Ola czas minął mi szybko i sympatycznie. Około 22 pożegnałem się z Ola i poszedłem do domu. Nie wiedziałem że ta decyzja będzie mnie tylko kosztowac.
NARRATOR
Gdy Jacek wyszedł Ola poszła do kuchni po chwili zadzwonił dzwonek, Ola myslala, że to Jacek czegoś zapomnial. Otworzyła ale za drzwiami zobaczyła Karolinę. Nim coś powiedziała poczuła silne uderzenie.
C.D.N
Bałem się o Olę. Nie wiedziałem co Karolina może jej zrobić jak się dowie, że Ola jest ze mną. Postanowiłem pójść do niej i z nią pogadac. Wszedłem do pokoju patrolu 05, była tam karolina. Gdy mnie zobaczyła podbiegła do mnie i się prxytulila. Szybko ją od siebie odciagnelem.
-Coś się stało kochanie ?
-Po pierwsze nie mów tak do mnie a po drugie tak, stało sie.
-Co?
- Musimy się rozstać.
-Ale..ale jak to ?!
-My nie pasujemy do siebie.
-Nie pasujemy. Lepiej powiedz, że to ta twoja przyjaciółeczka do tego namowila.
- Ola nie ma nic z tym wspólnego. Po za tym nie chce z tobą gadac. Na razie.
Wyszedłem z pokoju i poszedłem do siebie. Cieszyłem sie, że mam to za soba. Jednak teraz coraz bardziej zacząłem się o Olę bać. Do końca służby zostało dwadzieścia minut, jakoś to chyba wytrzynam. Jednak postanowiłem zadzwonić do Oli i się upewnić, czy nic jej nie jest. Odebrała po pierwszym sygnale.
-Cześć Jacuś coś się stało?
-Hej skarbie. Chciałem się tylko dowiedzieć czy nic ci nie jest.
-A dlaczego ma mi coś być?
-No wiesz...Gadalem z Karolina i jest trochę zła i uwaza, że to twoja wina. Martwię sie.
-Kochanie, nie masz o co a tak po za tym to za około godziny się widzimy więc sam sprawdzisz.
-No dobrze, uważaj na siebie. Pa
-Pa
Poczułem ulgę gdy odebrala. Postanowiłem juz iść się przebrać. Po upływie siedmiu minut wyszedłem z komendy i czym prędzej udałem się do oli. Gdy zapukałem od razu mi otworzyła. Pocałowałem ja na powitanie. Zaczęliśmy rozmawo. Z Ola czas minął mi szybko i sympatycznie. Około 22 pożegnałem się z Ola i poszedłem do domu. Nie wiedziałem że ta decyzja będzie mnie tylko kosztowac.
NARRATOR
Gdy Jacek wyszedł Ola poszła do kuchni po chwili zadzwonił dzwonek, Ola myslala, że to Jacek czegoś zapomnial. Otworzyła ale za drzwiami zobaczyła Karolinę. Nim coś powiedziała poczuła silne uderzenie.
C.D.N
Rozdział 6
(...) Nagle się pocałowali. Nie chcieli przerywać tego pocałunku, gdy zabrakło im oddechu odsunęli się od siebie. Spojrzeli sobie w oczy. Ola długo nie wytrzymała i spuściła glowe, mowiac.
-Przepraszam.
-To ja przepraszam.
Jacek miał już iść ale spojrzał na Ole. Na jej twarzy malowało się skrepowanie. Chyba poczuł do niej coś, nie była to przyjazn. To bylo coś więcej. Podszedł do niej bliżej, musnął jej policzek i wyszeptał "Dziękuję", po czym wyszedł. Ola chwilę stała w osłupieniu, szybko się ogarnęła i poszła do salonu. Usiadła na kanapie i myślała o tym pocałunku. Bardzo jej się to spodobało ale nie mogła mu o tym powiedzieć. On ma dziewczynę i tak nic by z tego nie bylo. Ukrywała to ale tak naprawdę od dawna jej się podobał, nie mogła tego mu powiedzieć bo nie chciała stracić przyjaciela.
W tym samym czasie Jacek zastanawiał się czy dobrze zrobił że ją pocałował. Poczuł do niej ogromną wiez. Bał się, że jak powie co do niej czuję to straci ją na zawsze, ale to nie był jego jedyny problem. Miał dziewczynę. W prawdzie mógł z nią zerwać ale bał sie, że wtedy może zrobić coś Oli. Z tymi przemyśleniami doszedł do domu. Od razu udał się do salonu i myślał o Oli.
"Jak będzie chciała/chcial to sama /sam napisze. Nie będę się narzucać. "Pomyśleli w tym samym czasie.
Następny dzien. Ola jak i Jacek prawie całą noc nie spali. Myśleli o pocałunku. Ola postanowiła wyjaśnić to z Jackiem z pracy. Około 7:30 była w oracy. Poszla się przebrać i udała się do pokoju Jacka. Zawahała się przed drzwiami ale weszła. Zobaczyła blondyna jak układa jakieś papiery.
-Cześć -odwrócił się w jej stronę.
-Hej.
-Możemy pogadać ?
-Jasne.
-Posłuchaj to co się wczoraj wydarzyło to.....-nie dokończyła bo poczuła jego usta na swoich.
-Cieszę się że tak się stało. Przynajmniej mam teraz pewność, że czuję do ciebie coś więcej niż tylko przyjaźń.
-Jacuś .....-nie wiedziała co powiedzieć dlatego wtuliła się w jego klatkę piersiową. Czuła się bezpiecznie. Ręka Jacka powędrowała na jej plecy, zaczął ją głaskać. Oderwali się od siebie po kilku minutach. Spojrzeli w oczy i się pocalowali. Potem ruszyli na odorawe. Jak się okazało Ola miała mieć patrol z Karoliną, była dziewczyną Jacka, bo Mikołaj musiał udać się do lekarza. Bała się tego patrolu. W radiowozie panowała cisza, po 10 godzinach nadszedł koniec patrolu. Ola przebrała się i poszła do Jacka.
-Hej.
-O hej skarbie jak tam patrol ?
-Masakra. Chyba jest na mnie zla.
-Oj tam. Wydaje ci sie.
-Jacuś??
-Tak ?
-Kiedy jej powiesz ?
-Nie wiem. Chyba dzisiaj się z nią spotkam i powiem że to koniec.
-Jak chces. Tylko...trochę sie boje.
-Nie ma czego kochanie.
Wtuliła sie w niego jakby coś przewidywala.
-O której kończysz ?
-Za godzinę. Pójdę się z nią spotkać i przyjadę do ciebie ok ?
-Ok to ja lecę. Pa
-Ola ......uważaj na siebie.
-Dobrze nie martw sie.
Musnął jej policzek i Ola poszła do domu. Nie wiedziała, że czeka na nią nie miła niespodzianka.
-Przepraszam.
-To ja przepraszam.
Jacek miał już iść ale spojrzał na Ole. Na jej twarzy malowało się skrepowanie. Chyba poczuł do niej coś, nie była to przyjazn. To bylo coś więcej. Podszedł do niej bliżej, musnął jej policzek i wyszeptał "Dziękuję", po czym wyszedł. Ola chwilę stała w osłupieniu, szybko się ogarnęła i poszła do salonu. Usiadła na kanapie i myślała o tym pocałunku. Bardzo jej się to spodobało ale nie mogła mu o tym powiedzieć. On ma dziewczynę i tak nic by z tego nie bylo. Ukrywała to ale tak naprawdę od dawna jej się podobał, nie mogła tego mu powiedzieć bo nie chciała stracić przyjaciela.
W tym samym czasie Jacek zastanawiał się czy dobrze zrobił że ją pocałował. Poczuł do niej ogromną wiez. Bał się, że jak powie co do niej czuję to straci ją na zawsze, ale to nie był jego jedyny problem. Miał dziewczynę. W prawdzie mógł z nią zerwać ale bał sie, że wtedy może zrobić coś Oli. Z tymi przemyśleniami doszedł do domu. Od razu udał się do salonu i myślał o Oli.
"Jak będzie chciała/chcial to sama /sam napisze. Nie będę się narzucać. "Pomyśleli w tym samym czasie.
Następny dzien. Ola jak i Jacek prawie całą noc nie spali. Myśleli o pocałunku. Ola postanowiła wyjaśnić to z Jackiem z pracy. Około 7:30 była w oracy. Poszla się przebrać i udała się do pokoju Jacka. Zawahała się przed drzwiami ale weszła. Zobaczyła blondyna jak układa jakieś papiery.
-Cześć -odwrócił się w jej stronę.
-Hej.
-Możemy pogadać ?
-Jasne.
-Posłuchaj to co się wczoraj wydarzyło to.....-nie dokończyła bo poczuła jego usta na swoich.
-Cieszę się że tak się stało. Przynajmniej mam teraz pewność, że czuję do ciebie coś więcej niż tylko przyjaźń.
-Jacuś .....-nie wiedziała co powiedzieć dlatego wtuliła się w jego klatkę piersiową. Czuła się bezpiecznie. Ręka Jacka powędrowała na jej plecy, zaczął ją głaskać. Oderwali się od siebie po kilku minutach. Spojrzeli w oczy i się pocalowali. Potem ruszyli na odorawe. Jak się okazało Ola miała mieć patrol z Karoliną, była dziewczyną Jacka, bo Mikołaj musiał udać się do lekarza. Bała się tego patrolu. W radiowozie panowała cisza, po 10 godzinach nadszedł koniec patrolu. Ola przebrała się i poszła do Jacka.
-Hej.
-O hej skarbie jak tam patrol ?
-Masakra. Chyba jest na mnie zla.
-Oj tam. Wydaje ci sie.
-Jacuś??
-Tak ?
-Kiedy jej powiesz ?
-Nie wiem. Chyba dzisiaj się z nią spotkam i powiem że to koniec.
-Jak chces. Tylko...trochę sie boje.
-Nie ma czego kochanie.
Wtuliła sie w niego jakby coś przewidywala.
-O której kończysz ?
-Za godzinę. Pójdę się z nią spotkać i przyjadę do ciebie ok ?
-Ok to ja lecę. Pa
-Ola ......uważaj na siebie.
-Dobrze nie martw sie.
Musnął jej policzek i Ola poszła do domu. Nie wiedziała, że czeka na nią nie miła niespodzianka.
niedziela, 2 października 2016
Miniaturka - To koniec
Jacek Nowak -znany polski aktor. Był bardzo przystojny. Miał 29 lat i mieszkał we wroclawiu. Jego życie było skomplikowane, nie miał dziewczyny, poniewaz wszystkie leciały na jego kasę i wygląd. Marzył żeby spotkać tą jedyną brunetką o błękitnych oczach. Mimo że był znamy, był też nieśmiały. Jego serce pragnęło aby ktoś go pokochał. W przeszłości chciał zostać policjantem ale wybrał aktora.
Aleksandra Wysocka -policjantka. Lat 27, była bardzo cicha. Nie miałam szczęścia w miłości. Marzyło jej się, żeby zmalała sobie mężczyzna na całe życie. Aby każdego dnia mogłam się do niego przytulać, kiedy będzie jej zimno bądź źle. Chciała znaleźć tego jedynego blondyna o błękitnych jak niebo oczkach.
Jacek właśnie grał rolę na planie. Miał już tego wszystkiego dość, teraz przydała by mu się dziewczyna, która by go wyleczyła z tego bólu. Już pięć godzin grają jeden film i im to nie wychodzi. Na reszcie koniec tego wszystkiego. Wyszedł z planu i poszedł do domu. Szedł przez park, nagle zauważył na ławce brunetkę o krótkich włosach miałam całe zapłakane oczy. Podszedł do niej i przykucnął obok niej.
-Wszystko w porządku? -spytał. Wtedy kobieta podniosła wzrok. Jacek nie mógł uwierzyć, spodobała mu się. Jej śliczne oczka była wpatrzone w jego postać.
-Nie nic. Poradzę sobie. -dziewczyna nie chciała zawracać głowy aktorowi. Nawet jej się spodobał. Wstala i chciała już iść ale Jacek złapał ją za rękę i przyciągnął i posadził na ławce.
-Przecież widze, że coś się stało.
-Nawet nie wiem jak masz na imię -zwróciła się dziewczyna.
-Jacek
-Ola -podali sobie dłonie.
-A więc co się dzieje?
-Przed chwilą...dowiedzialam się, że...ze mój ojciec nie żyje -rozpłakała się. Jacek nie wiedział co zrobić. Po chwili myślenia przytulił ją. Ola poczuła się....poczuła się bezpiecznie. Sama nie wiedziała czemu. Blondyn poczuł się jak w niebie. Poczuł, że ma w rękach swój skarb. Po kilku długich chwilach oderwali się od siebie.
-Przykro mi.
-A ja cię przepraszam nie powinnam zawracać ci głowy moimi problemami.
-Nic się nie stało.
-Pewnie spieszysz się do rodziny, nie będę cię zatrzymywać.
-Nie mam żony ani dziewczyny.
Młodzi spędzili w parku kilka godzin. Czuli się cudownie w swoim towarzystwie. Obaj poczuli do siebie coś wyjątkowego, Jacek poczuł że to jest pierwsza dziewczyna, która go być móżdżek na prawdę pokocha. Ola natomiast odzyskała chęć życia, przy Jacku czuła się cudownie.
-Zrobiło się już późno. Będę się zbierać. Dziękuję ci -pocałowała go w policzek i miała już odejść ale...
-Poczekaj! Odprowadzę cię nie będziesz tak późno sama chodzić -ruszyli w stronę domu Aleksandry.
-Jacek. A tak w ogóle to gdzie pracujesz?
-Jestem aktorem.
-No to teraz rozumiem skąd cię znam -rozesmiali się.
-A ty?
-Jestem policjantką.
-Oo. Powiem ci, że mam skończone szkole policyjną ale jakos wybrałem aktora. Ale chyba zmienię to.
-Dlaczego? Jeśli można spytać oczywiście - na jej twarzy pojawił się piękny uśmiech.
-Praca aktora bardzo męczy. Po za tym spędzasz więcej czasu na planie niż w domu. Nie masz praktycznie czasu żeby odwiedzić rodzinę czy przyjaciół. No i jakbym pracował na komendzie to bym nie poznał tak wspaniałej kobiety jak ty. Chyba zmienię pracę, fani męczą -zaczęli się śmiać -A ty dlaczego wybrałaś pracę w policji?
-Mój ojciec i matka byli policjantami więc ja chciałam ciągnąć tą tradycję. Po za tym słyszałam, że są tam jacyś przystojniacy.
-I co? Znalazłaś swojego księcia z bajki?
-Nie. Można powiedzieć, że nikt mi nie wpadł w oko -rozmawiali tak długo gdy dotarli pod dom Oli.
-Dziękuje za miło spędzone popołudnie -przytuliła się lekko do niego.
-To ja dziękuję
-Może wejdziesz? Prze ze mnie zmarzles
-Nie chce robić ci problemu.
-To żaden problem. Choć -złapała go za rękę i pociągnęła w stronę bloku w którym mieszka. Pogadali pośmiali się i umówili się na kolejne spotkanie. Z racji tego że było już bardzo późno Jacek został u Oli na noc .
2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Ola i Jacek się zaprzyjaźnili. Jacek również odszedł z pracy aktora i został policjantem. Pracuje na tej samej komendzie gdzie Ola, rzekomy powód odejścia z pracy aktora było to, że musiał dużo pracować i nie miała dla nikogo czasu. Tak na prawdę chciała być bliżej Oli. Jest dyżurnym. Pewnego dnia przypadkiem na siebie wpadli i się....pocałowali. Wtedy poczuli, że są dla sobie stworzeni. Jacek postanowił powiedzieć Oli o swoich uczuciach. W tym celu powiadomil ją, że o 20 pojawi się u niej. Kiedy Ola otworzyła drzwi nie zdążyła nic powiedzieć, gdyż Nowak bardzo namiętnie ją pocałował.
-Olu, od kąt cię poznałem nie mogę o tobie zapomnieć. Jesteś tą jedyną. Jesteś tą którą jako jedyna nie poleciała na mnie za te, że mam kasę. Wiem, że możesz tego do mnie nie czuć i może to skończyć naszą przyjaźń ale chce żebyś wiedziała o moich uczuciach.
-Jacus, od kąt cię poznałam moje życie się zmieniło. Jesteś tym jedynym i to z tobą chcę spędzić resztę życia.
-Skarbie, kocham cię.
-Ja ciebie też, kochanie.
Potem wszystko potoczyło się szybko i wylądowali w łóżku.
Aleksandra i Jacek Nowak są już po ślubie. Się bardzo kochają. Nic nie stanęło na ich drodze do szczęścia. Są bardziej szczęśliwi jako małżeństwo. Dziękuję losu za to, że ich połączył. Dziś oczekują narodzin córeczki. Planują dać jej na imię Natalia.
Mowie tylko, że ta miniaturka pojawiła się tylko dlatego że moja kochana koleżanka podpowiedziała mi co napisać, tak by tej miniaturki nie było
Dziękuję ci Natalio
Subskrybuj:
Posty (Atom)